Sufit napinany, czyli "jak Pan przykleił to wielkie lustro do sufitu ?".

   Człowiek po raz pierwszy widząc lustrzany sufit zastanawia się jak takie wielkie lustro ktoś przykleił.
Tym czasem to nie żadne lustro tylko napięta fola. Sufity napinane są montowane na świecie od lat 50-tych. W Europie zamontowano ich już ok. 40 mln m2. Najpopularniejsze są czarne, następnie białe, ale w zasadzie jest dostępny każdy kolor. Kolory można łączyć. Najczęściej jest to folia w połysku, ale są też dostępne matowe. Te z połyskiem imitują lustro powiększając optycznie pomieszczenie, a matowe po prostu pełnią takie funkcje jak sufit podwieszony np. z płyt g-k, ale najczęściej umieszcza się nad nimi paski ledowe w bliskich odstępach i efekt jest taki, że sufit świeci cały jednolitym światłem. Inną wersją podświetlenia jest gwieździste niebo.
   Sufity napinane przestały być już w Polsce materiałem ekskluzywnym, a koszt wykonania jest zbliżony do kosztu pomalowanego sufitu z płyt g-k.
Można w nim podobnie umieszczać punkty świetlne jak w innych sufitach. Można go wielokrotnie montować i demontować, czego nie da się zrobić z sufitem g-k. Można go myć jak szyby. W razie gdy znudzi się kolor po prostu zmieniamy folię. W niektórych częściach Europy są one popularniejsze od pozostałych systemów sufitowych. Materiał ten można także wykorzystywać na ścianach. Na niektórych foliach można drukować zdjęcia i grafiki. Przykłady wykorzystania foli najprościej znaleźć wpisując w przeglądarce "sufity napinane".
   Uwaga na chińskie podróbki.

Farby jakie stosujemy i polecamy.

   Najczęściej stosuję farby Greinplast i Kabe oraz Benjamin Moore. Używałem także farb Flugger, jakościowo bardzo dobre, ale trudne w aplikacji moim zdaniem.
   Greinplast to dobry rodzimy wyrób w konkurencyjnej cenie. Farby te występują w trzech stopniach połysku plus farba antyrefleksyjna (także czarna do galerii). Są dostępne jako produkt z mieszalnika ok. 1300 kolorów oraz jako wyrób marketingowy w postaci gotowych kolorów.
Kolekcja kolorów farb lateksowych "Klasycznie i elegancko" oraz "ceramicznych" - "Nowocześnie i elegancko" to zestawienia kolorów przygotowane przez Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Są to farby lateksowe w co najmniej drugiej klasie ścieralności.
Greinplast Ceramic - farba w pierwszej klasie ścieralności, plamoodporna w kolekcji "Nowocześnie i elegancko" zbliżona jest połyskiem (ale tylko tym) do farby ceramicznej Benjamin Moore, czyli jest to w zasadzie mat. Dostępna także z mieszalnika, ale mniej matowa.
   Kabe to szwajcarskie farby bardzo dobrej jakości, zróżnicowane cenowo, doceniane w Europie. Głównymi nabywcami są wykonawcy ze względu na jakość oraz sprecyzowane przeznaczenie. Kilka stopni połysku i szeroka paleta produktów o różnych właściwościach. Brak katalogów z zestawieniami kolorów. Kabe ma m.in świetną farbę polimerowo krzemianową - pełny mat w pierszej klasie ścieralności, bardzo odporna na wilgoć, wyjątkowo przyczepna (polecam na sztukaterie), można nią gruntować bardzo mocno rozcieńczająć wodą, stosowana jest często w renowacjach np. zabytków. Mój ulubiony produkt tej firmy to farba Prolatex, ze wzgledu na bezproblemową aplikację (bez smug), nieznaczny połysk i świetne parametry użytkowe. Farby Kabe mają bardzo dobry stosunek ceny do jakości.
   Benjamin Moore to amerykański produkt z najwyższej półki cenowej przez wielu uważany za najlepsze farby na świecie. 3 podstawowe stopnie połysku. Benjamin Moore to przede wszystkim nowe technologie, farby ceramiczne (więcej o farbach ceramicznych w zakładce blog) i największa paleta kolorów (4 różne palety, 12 tyś. kolorów) nie do podrobienia. Farba ceramiczna jest odporna na wnikanie brudu co najmniej tak jak farba lateksowa satynowa, ale przy tym jest matowa. Największa liczba katalogów z zestawieniami kolorów, własne pigmenty, zero LZO.
   Ta marka zasługuje na osobny post. Wszyscy prubują podrabiać Benjamin Moore. Gdyby nie cło itd. ciężko by było z nią konkurować.

    Sporadycznie malujemy farbami innych producentów, głownie zakupionych przez klientów. Generalnie każdą farbą da się pomalować ;). Farby szeroko reklamowane, szczególnie gotowe kolory dostępne w dużych marketach budowlanych są tanie, bo ich rzekoma odporność na zabrudzenia i klasa ścieralności uzyskana jest przez dodanie dużej ilości żywicy akrylowej do tańszych pigmentów, co jest okupione utratą matowego stopnia połysku. Niektóre z nich błyszczą się jak lamperie z poprzedniej epoki. Pamiętajmy, że lepsza farba uzyskuje dobre parametry przy jednoczesnym zachowaniu matowości. Wsród tych farb określenie "farba ceramiczna" to zwyczajny chwyt marketingowy, słaba podróba ceramiki "Bendżamina - Benka". Najczęściej klasa ścieralności nie jest wogóle podawana, czyli jest to najprawdopodobniej trzecia klasa. Ich rzekome zerowe LZO i atesty różnych stoważyszeń alergologicznych także odbiegają od rzeczywistości. Na każdej z tych farb jest napisane, że może powodować alergie, więc ile wart jest taki atest - NIC. Alergie powodują m.in pigmenty, a pigmenty produkuje ten sam producent dla każdej z tych marketowych marek.
   Wykonujemy także malowanie natryskowe agregatem malarskim membranowym i tłokowym. Malowanie natryskowe ma gładką strukturę, wymaga dokładniejszej powierzchni, pokaże bardziej nierówności niż wałek. Farba bardziej odbija światło, wydaje się, że ma większy połysk przez brak wyraźnej struktury, jest bardziej odporna na brud. W zasadzie nie widać żadnych smug (co jest trudniej uzyskać wałkiem), ale mogą być bardziej widoczne cienie (co wałek bardziej ukryje). Malowanie natryskowe jest standardem przy dużych powierzchniach typu hale, galerie, magazyny itd. Przy wysokościach powyżej 3m trzeba doliczyć cenę podnośnika lub co najmniej rusztowania przejezdnego.
   Farby z większą zawartością żywicy akrylowej (lateksowe) malowane wałkiem, wymagają wyczesania. Im większy stopień połysku i mocniejszy kolor, tym malowanie jest trudniejsze. Stopnie połysku to: głęboki (pełny) mat, mat, półsatyna (satynowy mat), satyna, półmat oraz półpołysk i połysk. Im większy stopień połysku tym farba bardziej odporna na zabrudzenia i tym bardziej odbija światło (uwidacznia niedoskonałości z wyjątkiem farb grubopowłokowych). Taką farbą trzeba umieć malować, gdyż pokaże ona każde nieprawidłowe pociągnięcie wałka.
   Do malowania sufitów producenci polecają farby pochłaniające światło. Szczególnie do tych oświetlonych mocnym światłem równoległym (efekt długiego ciemnego korytarza z mocno nasłonecznionym oknem na końcu). Wbrew pozorom im taki sufit gładszy tym trudniej go pomalować tak, żeby pochłaniał jednolicie światło. Nie pomoże tu ani farba sufitowa, ani wałek sufitowy, ani pistolet, ani jeden kierunek, ani malowanie w dwie lub trzy osoby. Na szczęście taki przypadek zdarza się bardzo rzadko.

Kilka zasad doboru kolorów.

   Każdy z nas postrzega kolor w inny sposób. Wpływa na niego wiele czynników, m.in światło, inne kolory, struktura powierzchni. Istnieje kilka teorii na ten temat. Ogólne zasady będą bardzo przydatne przy doborze barw w pomieszczeniach. Wiedza na temat naturalnych harmonii i kontrastów między kolorami jest niezbędna, żeby pomieszczenie było zrobione ze smakiem.
Podstawą jest Natural Colour System oraz diagram (koło barw Heringa) pokazujący cztery kolory podstawowe: żółty na godzinie dziewiątej, czerwony na dwunastej, niebieski na godzinie trzeciej i zielony na szóstej plus biały i czarny.
Pomiędzy nimi są barwy pochodne: pomarańczowy (żółty/czerwony), fioletowy (czerwony/niebieski), turkusowy (niebieski/zielony) i limonowy (zielony/żółty).
Kolory sąsiadujące są ze sobą harmonijne. Żółty, cytrynowy, nagietkowy zawsze będą do siebie pasować (to kolory żółte i pomarańczowe). Kolory w kole barw na wprost siebie są kontrastowe (dopełniające). Trudno dobiera się ze sobą kolory dopełniające. Tylko umiejętne ich dobranie daje dobry efekt, np: jasno turkusowy na tle brzoskwiniowej ściany.
   Wszystkie czerwienie do siebie pasują, podobnie róże. Niektóre odcienie czerwieni i różu dobrze wyglądają w bogatym, wytwornym salonie lub pastelowej, kwiecistej sypialni.
Jasne pomarańcze ocieplają, ciemne równoważą. Z pomarańczami dobrze komponują się brązy. Pomarańcze uzupełniają turkusy i zimne szarości.
Odcienie żółtego pasują do zieleni i pomarańczy. Błękity i żółcienie (kolory dopełniające) to już klasyka - świeżo i optymistycznie.
Zieleń to kolor naturalny, buduje równowagę. Niektóre odcienie zieleni (np. jasna szałwia) dobrze wyglądają niemal z każdym kolorem. Wszystkie barwy zieleni dobrze się ze sobą łączą, podobnie jak i barwy niebieskie. Obie te barwy harmonizują ze sobą na każdym poziomie nasycenia.
Fiolety połączone ze sobą dobrze wyglądają, choć może czasem są dość odważne. Fiolety przyjaźnią się z zieleniami. Błękitne fiolety komponują się z zimnymi błękitami. Czerwone fiolety dobrze wyglądają z jasnymi różami. Jest to często wykorzystywane przez klientów.
I na koniec barwy neutralne i szarości to absolutna klasyka w nieagresywnych tonacjach wykorzystywana w przeszłości i współcześnie. Barwy te łączą się niemal z każdym kolorem.
   Kolory w pomieszczeniu to nie tylko ściany. To także meble, obicia, okna, drzwi, podłogi, kolory wystroju (zasłony, narzuty, pościel, flakony, kwiaty itp.). Trzeba to wszystko podzielić na grupy np. trzy. Kolor podstawowy to kolor na większości ścian lub na wszystkich ścianach. Najlepiej, jeśli już mamy jakiś kolor wybrany, dobrać jeszcze zbliżone jego odcienie i sprawdzić, który najlepiej pasuje do reszty. Reszta to akcenty i kolory wyróżniające. Akcenty kolorystyczne to np. jedna ze ścian lub stolarka lub meble. Niestety większość okien to białe plastiki, a meble i drzwi to przeważnie brązy i beże z płyty drewnopochodnej, bo w razie zmiany koloru ścian niby do wszystkiego pasują :(. Najczęściej kolor mebli bardziej wyrafinowany dotyczy niestety tylko kuchni - fronty lakierowane w nietypowym kolorze są obecnie dość popularne. Kolory akcentów występują najczęściej w tonacjach koloru głównego, czasem to kolory neutralne dla równowagi lub kontrasty. Ostatnia grupa to kolory wyróżniające. Są one stosowane w bardzo małych ilościach, ale często są najważniejszym kolorem wnętrza. Mogą to być jakieś ozdoby typu flakon, poduszka itd., małe ale o wyróżniających się barwach harmonijnych lub dopełniających.
   Innym ważnym czynnikiem przy dobieraniu kolorów jest oświetlenie, które dzielimy na trzy rodzaje: funkcyjne potrzebne do pracy (przeważnie kierunkowe), rozproszone (ogólne całego pomieszczenia) oraz nastrojowe (słabe, przytulne, ciepła barwa, małe lampki, oświetlenie liniowe a nawet świece) oraz najważniejsze światło dzienne.
Do pomieszczeń ciemnych nie wybieramy zimnych kolorów. Zimnie kolory dobrze będą wyglądać po stronie nasłonecznionej. Natomiast jeśli chcemy rozświetlić pomieszczenie to zdecydowanie ciepłym kolorem lub ewentualnie ciepłym odcieniem zimnego koloru. Rozświetli też wybranie farby o większym połysku np. satyny choć ostatnio widziałem też ścianę zrobioną na wysoki połysk jak fronty mebli lakierowanych na wysoki połysk i wygląda to świetnie na małej ścianie.
Biały to kolor neutralny, nadaje on świeżości, sprawia wrażenie czystości. Pasuje do niego wszystko, podobnie jak do większości popieli lub szarości.
Jeśli mamy w pomieszczeniu dwa kolory, jasny i ciemniejszy, najczęściej ciemniejszym malujemy ścianę bardziej nasłonecznioną, a jaśniejszym ścianę słabo nasłonecznioną. Jeśli chcemy optycznie poszerzyć wąskie pomieszczenie kolor jaśniejszy kładziemy na mniejszych ścianach równoległych do siebie i na odwrót.
Pomocne przy dobieraniu kolorów są liczne książki na ten temat, wzorniki i katalogi z dobranymi już kolorami. Ewentualnie można skorzystać z pomocy architekta wnętrz lub dekoratora. Ważne aby wybrany kolor nam odpowiadał.

Farba ceramiczna - najlepsza z farb.

    "Do produkcji tej farby wykorzystano innowacyjną technologię „Ceramic Technology”. Receptura produktu opiera się na zastosowaniu mikroskopijnych cząsteczek ceramicznych, które z uwagi na swoje właściwości (twardość, idealne wypełnienie mikroporów powłoki malarskiej, doskonałe połączenie z farbą wyjątkowo utwardzające jej powłokę po wyschnięciu) powodują, że wymalowana powierzchnia ma najwyższą ze wszystkich farb akrylowych-lateksowych (wodorozcieńczalnych) odporność na wnikanie wszelkiego brudu, kurzu i innych zanieczyszczeń. Powłoka farby niewrażliwa jest na wielokrotne zmywanie, szorowanie (co możliwe było dotychczas tylko w farbach z połyskiem) nie powodując przy tym zmiany stopnia matowości powierzchni, tzw. wybłyszczeń oraz odbarwień koloru. Niegroźne są strukturze warstwy tej farby zachlapania błotem, plamy z ketchupu, wina, zmywalnych markerów, szminki czy tłuszczu, wszystkie te zabrudzenia łatwo udaje się zmyć przy pomocy wody z dodatkiem detergentu (mydło, płyn do zmywania). Spoistość struktury powłoki farby wpływa na jej odporność na zagnieżdżanie się grzybów i pleśni, zwarta powłoka nie oznacza jednak, że ściana nie oddycha, następuje parooddychanie ściany choć wolniejsze, niż w zwykłych farbach akrylowych.
Zastosować tę farbę można w wyjątkowo narażonych na zabrudzenia, intensywnie użytkowanych pomieszczeniach, można nią malować także uprzednio zagruntowane elementy drewniane, drewnopochodne i metalowe. Farbę ze względu na nieszkodliwość jej składników można stosować praktycznie w każdym wnętrzu; w domu, mieszkaniu, szpitalu, w branży żywnościowej. Dostępność kolorystyczna olbrzymia, jak we wszystkich farbach akrylowych, nadaje ścianie matowe wykończenie, ma bardzo dobre krycie, jest bezwonna i niepalna, powłoka farby po wyschnięciu zachowuje elastyczność ale jej wyjątkową właściwością jest jej twardość, najwyższa spośród wszystkich farb wodorozcieńczalnych, "wadą" natomiast jej wysoka cena sprawiając, że jest to produkt ekskluzywny.
Przykładem takiej farby jest Regal® Select Premium Interior Paint & Primer Matte Finish 548 produkt marki Benjamin Moore." Podobnym produktem opartym o nanotechnologię jest farba Greinplast Ceramic.

Kilka zdań na temat ceny prac remontowo-budowlanych.

   Szukając wykonawców zauważa się duże rozbieżności cenowe robocizny. Różnice to np. malowanie 2 - 15 zł/m², szpachlowanie 8 - 35 zł/m², układanie płytek 25 - 120 zł/m², układanie paneli 8 - 32 zł/m², zabudowa poddasza 25 - 150 zł/m² itd. Zastanówmy się teraz skąd takie rozbieżności.
   Co sprawia, że ci drożsi dyktują ceny dla niektórych zaporowe? Odpowiedź jest prosta - to duża ilość klientów zdolna zapłacić więcej byleby usługa była wykonana rzetelnie, koszty prowadzenia działalności, koszty zatrudnienia, podatki, działanie według zasady, że produkt (dobry produkt) jest tyle warty ile ktoś za niego zapłaci. Wykonawcy chcący więcej zarabiać muszą postawić na jakość, co wiąże się z inwestycjami w pracowników i sprzęt. Kto tego w porę nie zrozumie, nie może liczyć na rozwój i skłania się ku powolnemu upadkowi. Firma to ludzie. Zapewnienie im godnych warunków sprawi, że odwdzięczą się dobrą pracą. Morale rośnie.
    Minimalny koszt zatrudnionego pracownika to np. 18 zł/r-g na rekę plus ZUS i podatek 6 zł/r-g to 24 zł/r-g. Do tego trzeba mu zapewnić odzież, badania, BHP, napoje, przeważnie dowóz na miejsce pracy itd. Przy stawce 30 zł/r-g pracodawca zarabia tylko ok. 5 zł/r-g na pracowniku. Z rozmów z konkurencją wiem, że nie raz bywa tak, że pracownik zarobi więcej niż pracodawca. Gdyby nie nowoczesny sprzęt, który dużo zarabia i duże powierzchnie, praca na godziny nie zachęcałaby do zatrudniania. Zatem drogo Kliencie niech Cię nie przeraża 30 zł na godzinę, bo to marny zysk dla pracodawcy na pracowniku.
   Co sprawia, że część wykonawców jest przesadnie atrakcyjna cenowo? Odpowiedź też jest prosta - to przeważnie nieuczciwa konkurencja, szara strefa zaniżająca ceny i jakość przez praktycznie zerowe koszty prowadzenia działalności, niepłacenie składek ZUS i podatków oraz niezatrudnianie legalnie pracowników - co by było, gdyby tak każdy ?... Często jest to tylko praca dodatkowa, obawa o brak klientów, brak inwestycji w sprzęt, brak wiedzy na temat technik, materiałów, BHP, czasochłonności i wartości robót, niskie umiejętności, bylejakość, czasem nałogi, czasem kombinowanie (oszczędzanie na materiałach lub zamienianie na tańsze bez wiedzy klienta - zwyczajne złodziejstwo)
Taki "fachowiec" idzie do pracy z taboretem nie po to by sobie na nim usiąść w przerwie, tylko po to, żeby na nim pracować, bo nie ma nawet drabiny. Jakoś to tam skończy albo i nie, narobi sobie zdjęć i pokazuje je nieświadomy ile błędów na nich widać, bo niby skąd ma to wiedzieć jak sztuki budowlanej uczył się od Mietka, który ledwo co skończył podstawówkę i też mu brak umiejętności, żeby przejść jakiekolwiek podstawowe szkolenie.

   A teraz zostawmy umiejętności, policzmy prosty przykład malowania świeżych tynków lub gładzi.
   Jeśli za średni pokój (4 x 4 = ok. 56 m²), który trzeba zabezpieczyć przed farbą, zagruntować, wykonać podkład, malować dwa razy farbą akrylową i na koniec posprzątać, przyjmując, że przerwa technologiczna po gruntowaniu wynosi 24 godz, a kolejną warstwę farby kładzie się po min. czterech godzinach przerwy (gdzie, każdy zawodowy malarz powie, że kolejną warstwę lepiej kłaść na drugi dzień), biorąc średnie 6 zł/m² za samo malowanie wychodzi ok. 330 zł za taki pokój. Jeśli zrobimy to samo za absurdalne 2 zł/m² to wyjdzie ok. 100 zł za taki sam pokój. Do tego odliczmy koszt dojazdu jakieś 20 zł i jedzenie 20 zł, to z tych 100 zł zostaje już tylko 60 zł, które stanowi dzienną opłatę ZUS przy działalności jednoosobowej. Legalnie działający wykonawca przy takich stawkach nie zarabia.
   Nie zatrudniając ludzi na same dojazdy i ubezpieczenia miesięcznie potrzeba ok. 2 tyś zł.
   Na tym przykładzie próbuję udowodnić, że te wszystkie zadziwiająco niskie ceny to zwykle naciąganie klienta, kończące się rozczarowaniem jakością i bankructwem.
Jeśli ktoś nie ceni swojej pracy, to znaczy, że jest ona niewiele warta.

   Drogi Kliencie - odbioru dokonuje się na podstawie odpowiednich norm budowlanych - płytki wycina się co do milimetra - gładź ma mieć odpowiednią grubość i sprawdza się ją odpowiednim oświetleniem - panele nie powinny się miejscowo uginać - to nieprawda, że łączenia płyt g-k muszą pękać - z malowaniem to nie jest tak łatwo jak pokazują reklamy - taśma nie może odchodzić z farbą lub gładzią - jakość kosztuje - ważne są narzędzia (te lepsze gwarantują dokładność) - wykonawca sam sprząta po sobie - poprawki po poprzednikach nie opłacają się nikomu.

   Nie jestem za tym, żeby robić z cen jakąś tajemnicę, tym bardziej, że każdy kto posiada internet może w kilka chwil odszukać kilkanaście cenników ze średnimi cenami w danym województwie lub cenników różnych firm, więc dla ułatwienia oto linki do cen usług remontowo - budowlanych:
cennik-budowlany.remontuj.pl,
www.cennik-uslug.pl/cennik_uslug_budowlanych,
www.wielkiebudowanie.pl/go.live.php/PL-H80/barometr-cen,

Uwaga na fałszywe opinie o firmach.

   Nigdy nie przychodziło mi do głowy, żeby prosić swoich klientów o opinię, dopuki nie zostałem zaatakowany na "góglach". Trafił mi się niezadowolony anonim, który niby nie dostał ode mnie wyceny i jedna głupia gwiazdka. Zamurowało mnie. Kto to może być? Sprawdzam e-maile - nie ma żadnego "dawida". Usiłuję pisać do google, żeby to usuneli, że to jakiś hejter, albo konkurencja, i że nikogo takiego nie znam, ale zero odzewu. Nie ma szans, żeby to usunąć, a góglowskie formularze do zgłaszania naruszeń nie działają, są niezrozumiałe.
   Długo nie musiałem czekać, żeby pojąć kto mógł umieścić złą opinię. Dotarło do mnie, że są firmy (oszuści), które za pieniądze umieszczają złe opinie a potem chcą pieniądze za ich usunięcie lub dopisanie nowych dobrych. Zamurowało mnie poraz drugi. Na dowód umieszczam e-maila jaki otrzymałem od takiej firmy, która prawdopodobnie sama tę złą opinie napisała. Jest to legalna firma z nipem i regonem. E- mail jest z tamtego roku. Ze względu na RODO nie mogę umieścić adresu i nazwy firmy.

"Jeśli będzie Pan zainteresowany współpracą z nami to na sam początek możemy wykonać dla Pana audyt w kwocie 36,90 zł brutto. Wtedy przeszukamy cały Internet, aby znaleźć WSZYSTKIE negatywne opinie na Pana temat. Oczywiście zamówienie audytu nie zobowiązuje Pana do dalszej współpracy. Jeśli będzie Pan chciał na tym etapie zakończyć współpracę to oczywiście nie będzie z tym żadnego problemu.
Jeśli natomiast będzie Pan sobie życzył po otrzymaniu audytu, poprawić swój wizerunek firmy w Internecie, mamy dwie możliwości: usuwanie negatywnych opinii oraz dodawanie pozytywnych. Może Pan wybrać zarówno jedną opcję, jak i dwie na raz. Wszystko zależy od Pana.
Może się zdarzyć i tak, że Pan nie będzie potrzebował audytu, bo np. wie już Pan, na jakich stronach znajdują się negatywne opinie na Pana temat. Wtedy mogę Panu zaproponować to co wyżej wymienione, czyli usunięcie komentarzy i dodanie nowych, które znacząco poprawią wizerunek Pana firmy.
Pragnę jeszcze Pana poinformować, że koszt usunięcia 1 opinii to 50-100 zł netto, w zależności, na jakiej stronie są umieszczone komentarze.
Cały proces może potrwać nawet do 30 dni, więc tutaj należy uzbroić się w cierpliwość.
Kwotę za usunięcie negatywnych opinii pobieramy proporcjonalnie do efektów naszej pracy, czyli jeśli uda nam się usunąć 50% negatywnych komentarzy, wtedy pobieramy 50% wcześniej ustalonej kwoty. Jeśli jednak zdarzy się tak, że nie uda nam się usunąć żadnego komentarza, wtedy oczywiście zwracamy wcześniej pobraną zaliczkę.
Poniżej podaję Panu szczegóły dotyczące dodawania pozytywnych opinii:
Komentarze pozytywne dodajemy według następujących standardów:
- 10-30 w miesiącu
- 1-2 w miesiącu (w jednym portalu)
- różne IP, autorzy oraz styl opinii
Dany schemat pozwala na stworzenie opinii najwyższej jakości, bez podejrzeń o nieuczciwość.
1-20 opinii - 9 PLN (+ VAT) za jedną opinię
21-40 opinii - 8 PLN (+ VAT) za jedną opinię
41-60 opinii - 7 PLN (+ VAT) za jedną opinię
61 i więcej opinii - 6 PLN (+ VAT) za jedną opinię
Przy zamówieniu dużej ilości opinii, dodajemy bonus.
Czy zatem jest Pan zainteresowany współpracą? "

   Wcześniej różne panoramy itp. umieszczały na swoich portalach opinie o mnie - opinie dobre, ale nieprawdziwe. Sami te opinie piszą a później proponują reklamę, bo tyle klientów niby dzięki nim się pozyskuję. Prawda jest taka, że nigdy nie miałem żadnego klienta przez taki portal i nie sądzę, żeby to tylko mnie dotyczyło.
   Co do tej nieszczęsnej opini na "góglach", najdziwniejsze jest to, że po kilku miesiącach znowu ktoś do mnie zadzwonił z propozycją usunięcia tej opini, która co dziwne zmieniła datę. Proszę zauważyć, że moja odpowiedz na nią jest obecnie starsza niż sama opinia. Następna wpadka "gógle".

   Czas najwyższy zrobić pożądek z hejterami, fałszywymi opiniami, anonimami w internecie.